Archiwum 03 marca 2004


mar 03 2004 Pamiętnik zmarlego
Komentarze: 4

przed chwila przeczytaam pamiętnik pewnego chlopaka, który umarl na jakąs chorobe. CZyalam kazdy zapis bardzo dokladnie nie chcac uronic ani jednego slowa. poczulam sie jakby kazde slowo bylo kierowane do mnie, chcac udowodnic mi ze warto jest zyc. wtych kilku zapisach jego ostatnich dni byloo tyle milosci do bliskich i tyle pokory do zycia, ile nie ma chyba nikt z nas. opowiadal on jak wazny teraz dla niego jest kazdy dzien, ktory niegdy wiecej, w jego zyciu nie bedzie juz miec miejsca. nie wiem czemu ale lzy napynely mi do oczu, poczulam sie jak smiec, nie dojrzaly gowniarz, ktory nie zdaje sbie sprawy jak wazne jest zycie. zawszye wydawalo mi sie iz ludzie chcacy umrzec sa o wile mądrzejsi od tych którzy ciesza sie zyciem. teraz wiem Ze nie mialam racji i zywie pokore w stosunku do osob, ktore potrafia czerpac kozysci ze swojego zycia; bawia sie tancza szukaja nowych uczuc, wrazen, nie zastanawiajac sie co bedzie jutro. przepraszam was ...

melancholia : :